Podniosła
się na łokciach unosząc głowę do góry. Wydawało jej się, że coś słyszała.
Wzruszyła ramionami i powróciła do spania.
Jednak po
chwili do jej uszu doszedł dźwięk rozbitego talerza. To nie mógł być przypadek.
Otworzyła szerzej oczy podnosząc się do pozycji siedzącej.
Ostrożnie
wstała z łóżka, aby nie narobić zbytniego hałasu. Wyszła z sypialni, kierowała
się w stronę schodów. Po drodze chwyciła wazon od kwiatów, które położyła na
komodzie. Delikatnie stąpała po schodach aż dotarła do ich końca. Rozejrzała
się po pomieszczeniu, uznając, że nikogo tu nie ma przeszła dalej.
Obejrzała
salon jednak w nim także nikogo nie było. Ostatnim miejscem
"zwiedzania" była kuchnia. Lekko wychyliła głowę przez drzwi. Weszła
do środka, a to co tam zobaczyła sprawiło, że wazon wylądował na ziemi,
porozrzucane na drobne kawałeczki.
-Co ty tutaj
robisz?!- spytała zdenerwowana patrząc na chłopaka.
-Robię
śniadanie- odpowiedział posyłając jej krótkie spojrzenie.
-W moim
domu, w samej bieliźnie. Jak ty się tu dostałeś?!
-Na
przyszłość zamykaj drzwi- puścił jej oczko i powrócił do gotowania- Też
chcesz?- spytał wskazując na jajecznicę.
-I uważasz,
że nic się nie stało?- zapytała z kpiną.
-Jak
najbardziej- mruknął wychodząc z kuchni drugim wyjściem, gdyż przy pierwszym
wejściu wciąż leżały kawałki rozbitego wazonu.
Clarie
chwyciła za szczotkę i zwinnie sprzątnęła cały bałagan. Podeszła do blatu na
którym znajdował się talerz z jajecznicą. W głębi duszy się ucieszyła, mały
gest, a cieszy.
Chwyciła za
naczynie i udała się do salonu. Pilotem włączyła telewizor wybierając
jakikolwiek program. Wzięła widelec, zaczynając jedzenie śniadania. Musiała
przyznać, że chłopak się postarał.
Odłożyła
talerz na stolik, a sama zajęła się oglądaniem telewizji. Ziewnęła przeciągle
uświadamiając sobie, że spała tylko kilka godzin. Westchnęła, a na jej twarz
wstąpił grymas niezadowolenia.
-Clarie?-
usłyszała tuż przy swoim uchu- Gdzie jest łazienka?- spytał siadając obok niej.
-Schodami w
prawo.
-Jesteś zła?
-Przecież to
normalne, że ktoś włamuje ci się do domu, nieprawdaż?
-Nie
chciałem żebyś była sama więc zostałem na noc- westchnął.
-Nie
musiałeś, nie potrzebuje niańki...
Chłopak
westchnął wstając z kanapy. Pokręcił głową po czym odwrócił się i odszedł w
stronę schodów. Spuściła głowę zasłaniając sobie twarz długimi włosami.
Chwyciła jeden z kosmyków włosów i zaczęła się nim bawić.
Gdzieś w
środku było jej przykro ze swojego zachowania. Gdzieś w środku tego żałowała.
Gdzieś w środku chciała go przeprosić. Duma jej nie pozwalała...
Zebrała w
sobie resztki sił i wstała z kanapy. Powędrowała w stronę schodów, które
pokonała z łatwością. Udała się do łazienki jednak nikogo tam nie zastała.
Zdziwiona udała się do swojego pokoju.
-Harry!-
krzyknęła gdy chłopak chciał zajrzeć do jednej z szuflad.
-Ja
prze-praszam..- wydusił zawstydzony.
-Możesz nie
grzebać w moich rzeczach?- warknęła.
-Byłem
ciekawy, chciałe....
-Ubierz się
i wyjdź- syknęła zamykając szufladę.
-Clarie..
-Wyjdź,
proszę. Chce pobyć sama.
Dziewczyna
usiadła na podłodze podciągając kolana do wysokości brody. Chwyciła ramkę ze
zdjęciem, która stała na komodzie obok. Przyjrzała się dokładnie sylwetce
rodzicielki, a po jej policzki spłynęła łza. Tak bardzo chciała, żeby była
teraz z nią. Chciała żeby poradziła jej co robić, chciała żeby okazała jej
wsparcie, chciała żeby była tutaj z nią. Brakowało jej matki. Ona wiedziałaby
co zrobić, co powiedzieć, jak się zachować.
-Gdzie
jesteś mamo- załkała bezsilnie.
.........................................
Witajcie!
Jak wam mija dzień? Ja mam dosyć horrorów :/
Teraz
boje się, że coś mi wyskoczy z szafy. Ugh.
Przejedziemy
teraz do trochę milszych spraw. Czy podoba wam się rozdział? Czekaliście trochę
na niego jednak teraz się pojawił. Jak widzicie piszę w trzecioosobowej formie,
ponieważ tak mi łatwiej pisać rozdziały.
Teraz
zapraszam was na moje pozostałe blogi.
(Komentujcie, to mnie najbardziej motywuje
do pisania)
(Serio 3 komentarze? Na prawdę tak źle?!)
boski <3
OdpowiedzUsuńbardzo fajny :) pisz pisz pisz
OdpowiedzUsuńSuper... Oby nastepny byl szybko <333
OdpowiedzUsuńSuper!! *.* Tylko krótki i ta forma pisania za, którą nie przepadam, ale dla twojego bloga zrobię wyjątek, bo podoba mi się :>
OdpowiedzUsuńCzekam na next i zapraszam do mnie: http://od-przyjazni-domilosci.blogspot.com/2014/06/rozdzia-14.html
Jeju.... super <3
OdpowiedzUsuńJejku boskie :* naprawdę piszesz tak dobrze ze wczuwam sie w postac bohaterki it's amazing *o*ogolnie to w ostatnich trzech rozdzialach ryczalam mega ryczalam tak ze mama moja nie mogla mnie uspokojic :D pisz szybko next zycze weny ( jak zwykle) no i szkoda ze rozdzialy takie krotkie ale trodno no nic ide teraz spac fajnie jest 17 min po polnocy a ja musze wstac dzis ( xD) o 6:35 lol
OdpowiedzUsuńPozdrawiam Carrie x